piątek, 13 lutego 2015

Posted by piwofil | File under : , ,
Browar Wrężel to browar do którego podchodziłem jak pies do jeża. Nigdzie o nim nie słyszałem, a jak zobaczyłem butelki w sklepie to ich etykiety działały na mnie bardziej odpychająco niż zachęcająco. Zawsze było coś co miało pierwszeństwo. No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dziś starcie z Marcowym z browaru Wrężel. Parametry techniczne ;) 

Ekstrakt - 13,1 %  
Alkohol - 5,0%
pojemność - 0,5 l

Etykieta - na etykiecie są wszystkie potrzebne informacje. Tylko co z tego skoro przednia część niczym nie przyciąga wzroku. 1/2   

Piana - Nie musiałem specjalnie mocno nalewać by wytworzyła się dwu centymetrowa gęsta, zwarta piana, która była obecna do samego końca i ładnie zdobiła szkło. 4/5 
 
Kolor - kolor mocnej herbaty. brunatny. 3/4

Nagazowanie - Odrobinę za wysokie. "Szczypało" podczas picia. 3/4

Zapach - Pierwszym moim skojarzeniem po otwarciu butelki i przelaniu zawartości do pokalu był świeży chleb. Mocno wyczuwalny zapach świeżego chleba, później słodowy i na koniec odrobina karmelu.  5/10

Smak - W smaku podobnie jak w zapachu. Najpierw głównie chlebowe posmaki, a następnie posmak karmelu.Goryczka nieźle komponuje się z resztą smaków, ale sama w sobie schodzi na dalszy plan (zupełnie inaczej jak jest to w przypadku wszelkiego rodzaju "american" cośtam cośtam. 9/15 
 
Ocena sumaryczna - 25/40
Kolejny single hop z browaru Birbant. Tym razem na tapetę wzięto nowozelandzki chmiel Nelson Sauvin. Zapraszam do recenzji Pale Ale Single Hop Nelson Sauvin. Metryczka ;) 

Ekstrakt - 12,0 %  
Alkohol - 4,7%
pojemność - 0,5 l

Etykieta - "klasyczna". Włosy, broda, toporki, tylko twarzy nie ma.  2/2   

Piana - prawie wcale. Nalałem piwo do pokala, zrobiłem zdjęcie i piany już nie było. Słabo. 2/5 
 
Kolor - Piękna ciemna pomarańcza. 4/4

Nagazowanie - Lekkie nagazowanie do lekkiego piwa. 4/4

Zapach - hmm... Agrest? taki jak zrywałem dawno temu w ogródku? Patrzę w specyfikację chmielu, a tam jest napisane: "aromat agrestu". Super. Oprócz wspomnianego aromatu, czuć jeszcze lekkie zioła i słodowość.  6/10

Smak - 100% zasypu pale ale sprawia, że w smaku intensywnie czuć głównie słodowość. Goryczka przyjemna i niezalegająca. Piwo sprawia wrażenie sesyjnego. Nie męczy swoim smakiem. Chmiel dodaje do smaku delikatne odczucie soku agrestowego. Dobre piwko. Gdybym miał tylko czas wypić w ciągu roku 2 takie same piwa to myślę, ze wypiłbym je jeszcze raz. 9/15 
 
Ocena sumaryczna - 27/40

wtorek, 10 lutego 2015

Posted by piwofil | File under : , , ,
Dawno nic nie pisałem, a w tym czasie kolejka piwo do opisania wzrosła zastraszająco. Zacznę od Komesa Podwójnego z browaru Fortuna. Mój egzemplarz został zakupiony w 2013 roku i poleżał aż do tej pory w piwnicy.

Ekstrakt - 15,0 %  
Alkohol - 7,0%
pojemność - 0,5 l

Etykieta - prosta jak cała linia Komesów. Nie wyróżnia się na półce. W ogóle jest niechlujnie przyklejona i poszarpana w kilku miejscach  1/2   

Piana - Słaba. Piwo nalewałem dość agresywnie z dużej wysokości. Pomimo takiego zabiegu ledwo udało się uzyskać centymetrową pianę, która po krótkiej chwili znikła całkowicie. 3/5 

Kolor - Brunatny, brązowy. Pod światło wygląda jak brudna miedź. 3/4

Nagazowanie - niskie. Mogłoby być wyższe. 2/4

Zapach - Piwo przeleżało w piwnicy półtora roku. Pierwsze odczucie jakie miałem po otwarciu butelki to że piwo ma aromat wina. Po chwili dało się wyczuć owoce. Można wyczuć odrobinę suszonej śliwki.  6/10


Smak - Piwo jest słabo nagazowane i przez to miałem odczucie wodnistości. Czułem się jakbym pił słabo musujące wino. W smaku również można wyczuć smaki suszonych owoców. Alkohol jest schowany, słabo wyczuwalny. 10/15 

Ocena sumaryczna - 25/40


Drugim piwem jakie chcę zaprezentować to Smoky Joe z AleBrowaru.  

Ekstrakt - 16,0 %  
Alkohol - 6,2%
pojemność - 0,5 l

Etykieta - Etykieta z nowej linii AleBrowaru. Wygląda profesjonalnie, ale nie ma tego uroku poprzedniej wersji.  2/2   

Piana - Niska. Centymetrowa. Trudno było ją wytworzyć. Na szczęście to co powstało, było obecne do samego końca. 3/5 

Kolor - Czarny, nieprzejrzysty. Dokładnie taki jaki jest zadeklarowany na etykiecie. Asfalt. 4/4

Nagazowanie - niskie. Mogłoby być wyższe. 3/4

Zapach - Złożony. Głownie kawa i aromaty palone. Później torf i trochę czekolady. Bardzo lubię ten zapach. Aż jestem ciekaw jak to będzie wyglądało w wersji imperialnej, jaką AleBrowar zapowiedział na koniec roku.  8/10


Smak - W smaku piwo jest pełne, delikatnie kwaskowe, co daje złudzenie orzeźwienia. Wyczuwalne jest wszytko to co powinno być w stoucie plus posmaki lekkiej spalenizny. Czuć jest kawę, czekoladę i trochę torfu. Goryczka w tle, nie przeszkadza, dobrze komponuje się z całością. 13/15 

Ocena sumaryczna - 33/40 



Na koniec polski craft warzony w czechach. Tourmalet od Spirifera

Ekstrakt - 15,0 %  
Alkohol - 6,0%
pojemność - 0,5 l

Etykieta - Na pierwszym planie znajduje się rower, a w tle widać czerwone kropki symbolizujące koszulkę dla najlepszego "górala" w wyścigu kolarskim. Etykieta taka sobie - ani brzydka, ani ładna.  1/2   

Piana - Słaba. Lałem to piwo bardzo agresywnie, gdyż chciałem mieć tego dnia w końcu egzemplarz z porządną czapą, ale widocznie nie było mi to dane tego dnia. Nie dość, że powstał ledwo kożuszek, to jeszcze zniknął chwilę po pojawieniu się. 2/5 

Kolor - ciemnomiedziany, coś jakby pomarańcz wchodzący w czerwień. 3/4

Nagazowanie - niskie ale odpowiednie. Nie przeszkadzało w piciu. 4/4

Zapach - Chciałbym napisać coś o cytrusach, mango, tropikach, ale nie mogę. W mojej butelce był wyciąg ze starej skarpety. Po raz pierwszy czułem taki aromat. Intensywny zapach skarpety. Szok. Dopiero po chwili, gdy już część zapachu się ulotniła, możnabyło wyczuć delikatne nuty cytrusów.  3/10


Smak - W smaku czuć lekką goryczkę, którą mogę opisać jako podobną do goryczy grapefruita. Nie gra ona tutaj pierwszoplanowej roli. Dobrą robotę robi tutaj solidna podbudowa słodowa. 6% alkoholu przy 15% ekstraktu sprawia, że piwo jest w moim odczuciu wytrawne. Byłoby to całkiem solidne piwo, powyżej przeciętnej. Byłoby, gdyby nie ten odrzucający zapach... 9/15 

Ocena sumaryczna - 22/40


piątek, 30 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under : ,
Czas najwyższy na recenzję pierwszego z nowych piw od Doctora Brew.




Na tapetę idzie RIS. Recenzje, które ukazały się do tej pory nie są zbyt pochlebne na temat tego piwa. No może poza jedną ;). Przekonajmy się czy i mi nie podejdzie nowy wypust lekarzy z Wrocławia, a może w mojej buteleczce jest przez przypadek Black z Mikkellera. 


Ekstrakt - 24,0 %  
Alkohol - 10,5%
pojemność - 0,33l

Etykieta - mogę powiedzieć, że etykieta jest klasyczna dla Doctora Brew. Z tym że do RIS-a pasuje. Nadaje butelce jakiejś dostojności.  2/2
 
Zapach - Chmiel, chmiel, chmiel. Z racji tego, że węchu nie mam jakoś szczególnie rozwiniętego, daję często piwo do powąchania drugiej połówce. Wyrocznia orzekła, że czuje chmiel, chmiel i trochę kawy. Ze zwykłego stout'a można wyciągnąć więcej aromatu. Może jakby piwo poleżało jeszcze z pół roku, to zyskałoby na aromacie. Chmiel ustąpiłby innym zapachom. Kiedyś Kopyr mówił (mam nadzieję, że nie przekręcę treści), że jak na konkursie mają do wyboru piwo w stylu i nudne, a piwo odbiegające od stylu ale rewelacyjne to wybór jest oczywisty. No to jeżeli to jest w stylu amerykańskiej interpretacji to ja nie chcę takiej interpretacji. 5/10

Piana - Rewelacyjna, gęsta, duża, jasna, delikatnie kremowa. Utrzymywała się do samego końca. 5/5

Kolor - Czarny, z rubinowym błyskiem, Prawie nieprzejrzyste. 4/4

Nagazowanie - niskie. 3/4
 
Smak - Piwo w pierwszym odczuciu jest wodniste. Pije się je przyjemnie. Nie jest za słodkie, ale brakuje mi w nim pełni. W smaku chmiel nie gra już takiej roli jak w aromacie. Czuć lekką paloność i trochę kawy i nic poza tym. No może jeszcze trochę goryczy od chmielu. Piwo jest przyjemnie rozgrzewające. Mam mieszane uczucia w odbiorze nowego piwa od Doctora Brew. Nie jest to złe piwo. Jest smaczne, ale sprawia wrażenie niedoleżakowanego. Brakuje większej złożoności w smaku. 9/15
 
Ocena sumaryczna - 28/40

wtorek, 27 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under : , ,
Kolejna świąteczna wariacja od AleBrowaru. Tym razem jest to Saint No More Hoppy Dark Ale.

 
Ekstrakt - 16 %
Alkohol - 6,5%
pojemność - 0,5l
 
Etykieta - wzór ten sam jak na wersji jasnej tylko z czarnym tłem.  2/2
 
Zapach - Kawa, czekolada i palone słody. Stout? W tle majaczy zapach chmielu. Przyjemnie komponuje się z pozostałymi aromatami. Bardzo przyjemny zapach zachęcający do spróbowania. 7/10
 
Piana - Ogromna czapa piany (nie nalewałem agresywnie). Duża drobno i średnio pęcherzykowa długo utrzymująca się na powierzchni. 5/5
 
Kolor - Ciemny do czarnego. Nieprzejrzysty. 3/4
 
Nagazowanie - odpowiednie. 4/4
 
Smak - W smaku pierwsze skrzypce gra chmielowa goryczka. Zaraz za nią wyczuwalne są smaki kawowe i czekoladowe. Piwo jest kwaskowate, ale to pewnie wzięło się od ciemnych słodów. Przez cały okres picia tego piwa miałem nieodparte wrażenie, że piję mocno nachmielonego, niezbyt wytrawnego stout'a 12/15

Ocena sumaryczna - 33/40

__________________________________________________________________________________


Kolejnym piwem, które chcę tutaj zaprezentować jest  Pszeniczne z Browaru Wąsosz.

 
Ekstrakt - 12,8 %
Alkohol - 4,9%
pojemność - 0,5l
 
Etykieta - Wygląda jakby była zrobiona na kolanie. Kłosy zboża i niezbyt czytelna nazwa.  1/2
 
Zapach - Piwo w zapachu jest grzeczne, delikatne. Jest co prawda lekki banan i lekki goździk, trochę jakby pomarańczy (co mi się spodobało), ale wszystko jest tak jakby przy okazji. Brakuje mi w zapachu jakiegoś pazura, czegoś co już od otwarcia butelki będzie zachęcało mnie do dalszego obcowania z piwem. Zobaczymy jak będzie w smaku. 5/10
 
Piana - Niska. Szybko zredukowała się do obrączki i w tej postaci pozostała do końca. 3/5
 
Kolor - Jasny słomkowy. Typowo lagerowy. 4/4
 
Nagazowanie - Duże. Stylowe. 4/4
 
Smak - Dużo lepszy niż zapach. Z zamkniętymi oczami można powiedzieć, że jest to piwo pszeniczne. Klasyka. Piwo jest treściwe w smaku. Wyczuwalne są posmaki bananowe i (co mi się bardzo podobało) posmaki pomarańczy. Goryczka w piwie jest niska, taka jakby w tle słodowej podbudowy. Nie gra tutaj pierwszoplanowej roli. Solidna pszenica do wypicia po pracy. Na pewno orzeźwi. 12/15

Ocena sumaryczna - 29/40



poniedziałek, 26 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under :
Mam. Pani z kolejki przede mną powiedziała, że kiedyś była moda na piwo, a teraz to jest już tylko snobizm. 
Nie zna się ;) 

Recenzja niebawem.

sobota, 24 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under : , , ,
Dzisiaj zaprezentuję trzy piwa. Jedno od molocha, jedno od kontraktowca i jedno od małego browaru, a w zasadzie marki.
Na początek:
Browar Gontyniec - KonstanciN Pszeniczne

Ekstrakt - 12,5 %
Alkohol - 5,3%
pojemność - 0,5l


Etykieta - brzydka, niczego nie przedstawiająca i nie zachęcająca do jakiegokolwiek zainteresowania  0/2

 
Zapach - Jak na pszeniczniaka to słabo. Jest jakiś banan i to nikły szybko znikający. 4/10


Piana - Nie zdążyłem włączyć aparatu by ją pokazać. Mała i do tego ekspresowo znika. 2/5

Kolor - Złoty. 3/4

Nagazowanie - wysokie. Takie jak trzeba w pszenicy. 4/4
Smak - Wodniste i lekko kwaskowate. Puste w smaku. Nawet nie jest orzeźwiające. 8/15
Ocena sumaryczna - 21/40


AleBrowar - Saint No More 2014
Ekstrakt - 16 %
Alkohol - 6,2%
pojemność - 0,5l

Etykieta - AleBrowarowa :) komiksowy Mikołaj. Jedni marudzą na te etykiety innym się podobają. Jak dla mnie w porządku 2/2
 
Zapach - Wyczuwalne owoce tropikalne, jakiś ananas, jakieś mango. Przyjemny intensywny zapach. 7/10
 
Piana - Na początku średnio intensywna. Po chwili redukuje się do obwódki utrzymującej się przez cały czas picia. 4/5
 
Kolor - Ciemne złoto, może bursztyn. Kobietę jakąś trzeba by zapytać :) 3/4
 
Nagazowanie - średnie idące w trakcie picia do niskiego. Nie przeszkadza w piciu, idealnie komponuje się ze smakiem. 4/4
 
Smak - Niby jest to szesnastka, ale tego nie czuć. Bardzo pijalne. Na początku piwo to jest bardziej słodowe z nienachalną dobrze pasującą goryczką. W miarę ubywania go z pokalu do głosu dochodzi chmiel i jego "tropikalność". Finisz to już głównie chmielowa gorycz. 12/15

 
Ocena sumaryczna - 32/40 

Carsberg Polska - Palone
Ekstrakt - 12,7 %
Alkohol - 5,3%
pojemność - 0,5l

Etykieta - Etykieta z serii przypominajcej trochę etykiety kontraktowe. Przejrzysta i czytelna. 2/2
 
Zapach - Słodowy. I tyle. Gdybym pił je z zamkniętymi oczami, powiedziałbym, że jest zwykły codzienny lager. Nie wiem gdzie to piwo jest palone. Na pewno nie w zapachu. 3/10
 
Piana - Bujna, intensywna, długo się utrzymująca. Bardzo ładna piana. Już dawno nie widziałem takiej piany z koncernu. Po redukcji nie zdobi już szkła. 4/5
 
Kolor - Ciemne. Przypominający czeskie ciemniaki. Pod światło prześwituje czerwonawy odcień. 3/4
 
Nagazowanie - Koncernowe. Duże nagazownie. Co chwila odbijało mi się piwem. 1/4
 
Smak - No lager. Zwykły lager pokolorowany na ciemny kolor. Wodniste w odczuciu i słodowe. Gdyby nazywało się "Ciemne" to bym nic nie mówił, gdyż spodziwałbym się wtedy zwykłego ciemniaczka. Nie wiem co mieli na myśli ludzie nazywający to piwo "Palone", ale odnoszę wrażenie, że nie chodziło tu o paloność w sensie smaku i zapachu. Zresztą to też jest jakieś nie spójne. Wielki napis PALONE a pod spodem Ciemny Lager. No to k@#$% palone czy tylko ciemne? Tragedia... 4/15

 
Ocena sumaryczna - 17/40
  




wtorek, 20 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under : ,
Zapraszam do ZOO. Dziś będziemy oglądać Renifera z Widawy, którego hodowcą jest Tomasz Kopyra ;)


Ekstrakt - 16 %
Alkohol - 6,2%
pojemność - 0,33l

Etykieta - wydziergana z grudniowych swetrów. Wyróżnia butelkę na półce i przyciąga wzrok.  2/2

 
Zapach - Głównie przyprawy. Cynamon, kardamon i coś jeszcze czego nie potrafię sobie przypomnieć nazwy. 6/10

Piana - Średniej wielkości, pozostaje obecna do samego końca. Ładnie zdobi szkło. 4/5

Kolor - Ciemno-brunatny z rubinowym błyskiem :) Taka troccola. 3/4


Nagazowanie - odpowiednie. 4/4

Smak - Piernik w płynie ;) górę nad całością biorą przyprawy. Mleczno słodkie (chyba od laktozy) pod koniec picia ta słodycz już trochę męczy. 12/15

Ocena sumaryczna - 31/40

Na tle przesłodzonych świątecznych wypada całkiem okazale.

niedziela, 18 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under : ,
Dzisiaj na tapetę poszedł Pyszny Wyrób (amber lager) ze Świętochłowickiego browaru Reden.

Ekstrakt - 14 %
Alkohol - 5,5%
pojemność - 0,5l

Etykieta - ładna, czytelna, przejrzysta. Wszyskto jest czytelne i miłe dla oka. 2/2

Zapach - karmelowo-owocowy. Może trochę słodowy. Nudny. 6/10

Piana - Biała. Niska i nietrwała. Szybko opadła i nie zdobiła szkła. 2/5

Kolor - Ciemny bursztyn. Chyba trochę za ciemny jak na lagera bursztynowego. 2/4

Nagazowanie - średnio-niskie, przyjemne, pasujące do smaku. 3/4

Smak - pełne w smaku, słodkawe ze słabą goryczką. Smak dobrze zbalansowany.  10/15

Ocena sumaryczna - 25/40

Solidne piwo do wypicia wieczorem lub do obiadu. Na pewno lepsze od większości zwykłych lagerów, choć po wypiciu nie miałem ochoty na następne.
Posted by piwofil | File under : ,
Bohaterem dzisiejszej degustacji jest Porter Wędzony z Browaru Widawa z Chrząstawy Małej. 
Ekstrakt - 19 %
Alkohol - 7,5%
pojemność - 0,33l

Zacznę od etykiety, gdyż z racji tego, że je zbieram, zwracam na nie uwagę w pierwszej kolejności. Czarna, elegancka. Przyciąga wzrok swoją prostotą. Wszystkie ważne parametry są wyraźnie widoczne. 2/2

Zapach - zdominowany przez wędzonkę (w końcu jest to porter wędzony). Bardzo lubię taki zapach. Mnóstwo wędzonki i trochę nut palonych. 7/10

Piana - ciemno-kremowa, drobna, bujna. Bardzo ładnie zdobiła szkło przy kolejnym łyku. 5/5

Kolor - czarny prawie nieprzejrzysty z delikatnym rubinowym przebłyskiem. 4/4

Nagazowanie - nieprzeszkadzające w piciu. 4/4

Smak - wytrawne, bardzo pijane piwo (jak dla mnie - bardzo szybko znikało z pokala). Mocno wyczuwalny smak wędzonki, ale i paloności.Gdybym pił to piwo w ciemno, powiedziałbym, że jest wędzony stout. Moim zdaniem jedynym mankamentem jest praktycznie brak nut typowych dla porterów bałtyckich, choć może być to wynikiem picia go zbyt zimnego (pite jakieś 10 minut po wyjęciu z lodówki). 12/15

Ocena sumaryczna - 35/40

Bardzo dobre piwo rozpatrywane jako nieklasyczny porter bałtycki.

sobota, 17 stycznia 2015

Posted by piwofil | File under :
Witam!

Mam na imię Adam i jestem piwofilem ;) Na blogu chcę prezentować głównie polskie piwa butelkowe, które udało mi się wypić i je oceniać. Będą to zazwyczaj piwa z małych/regionalnych/k(c)raftowych browarów. W zeszłym roku w Polsce odbyło się 500 premier, a ten rok raczej nie będzie gorszy, więc mam nadzieję, że i teraz będzie co prezentować.

Warzę piwo w domu i będę tutaj również zamieszczał relacje z warzenia. Umieszczeć będę też spis swoich warek z 2015 roku.


Sprzęt już czeka :)